Cały czas robię metryczkę ślubną czasu coraz mniej gdyż ślub już w sobotę a tu tło i koraliki na suknię,jakoś opornie mi idzie ale mam nadzieję że skończę na czas i koleżanka będzie zadowolona z takiego prezentu. Ja umówiłam się z koleżanką że ona sama wybierze sobie ramkę i obramkuje.Tak się umówiłyśmy i tak mi się wydaje najlepiej gdyż ona sama będzie wiedziała jaka jej ramka pasuje.
Moją następną robótką będzie kartka dla koleżanki z pracy wielkiej miłośniczki koni i chcę jej wyhaftować konia i zrobić jej karteczkę urodzinową. To będę robić po metryczce a następnie będę szyła Robin Round z kociakami. Chcę przeprosić osóbkę której będę wysyłać robótkę że mogę przesłać ją trochę później ze względu na powyżej wymienione robótki. A teraz pokażę wam ile zrobiłam tej robótki jest maciuteńko ale jak czekałam na kaskę żeby dokupić muliny na metryczkę to tyle wyszyłam. Jeszcze muszę dokupić muliny do tego kociaka część już mam ale jeszcze sporo muszę dokupić a jutro być może będzie pensja wtedy dokupię.Wybaczcie mi.
Trzymajcie kciuki żeby wszystko mi się udało zrobić. I przepraszam że tak wyszło jak wyszło.
Asiu, metryczka ślubna jest śliczna! Trzymam kciuki, żeby Ci się wszstko udało jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka C.
metryczka super :) i trzymam kciuki za wszelkie powodzenia i szybciutkie haftowanie :)
OdpowiedzUsuńZa wszystkie Twoje plany i starania kciuki mocno zaciśnięte :) Zdążysz!
OdpowiedzUsuńNa pewno uda ci się skończyć metrycze w terminie :) A koleżanka będzie zachwycona prezentem :)Obraz wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuń