Od pewnego czasu wyszywam metryczkę dla mojej maleńkiej bratanicy Izy i oto tyle mam już obrazka. To co mam u góry mamę i dziecko wyszyję później bo mama wzięła gazetkę z tym wzorwm bo wyszywa metryczkę ślubną dla syna koleżanki z pracy. Więc wyszywam misia i wyszyję dane do metryczki.
Też szyłam kota lipcowego i jak widać mam już go coraz więcej i znowu popełniłam błąd bo te kontury tym zielonymkolorem wyszywam 3 nitkami ale za późno się skapnęłam i zostawię już tak jak jest. Obrazek wyślę tak za tydzień lub dwa bo Aga jest na urlopie i nie ma sensu wysyłać jak jej nie ma w domu.
metryczka zapowiada się fajnie :) a kotek bedzie zaraz gotów :)
OdpowiedzUsuń