Przepraszam jedną osobę którą uraziłam poprzednim wpisem. Chyba nie umiem wysłowić swoich myśli i ranię osoby które dobrze mi życzą( to nie jest malkontenctwo). Przepraszam Edyta
Nie chcę utracić naszej znajomości bo naprawdę jest dla mnie ważna, nawet nie wiem co by było gdybyś nie odezwała się te parę lat temu nie wiem co by było. I się cieszę że zaraziłam cię haftem. Przepraszam Cię gorąco.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zawieszam Bloga
Na dzień 23.08.2021 zawieszam działanie bloga. Poprostu straciłam zapał do jego prowadzenia.Być może kiedyś wrócę ale teraz nie mam chęci ...
-
Na dzień 23.08.2021 zawieszam działanie bloga. Poprostu straciłam zapał do jego prowadzenia.Być może kiedyś wrócę ale teraz nie mam chęci ...
-
Życzenia samych sukcesów w nadchodzącym 2018 roku! Niech Nowy Rok obfituje w zawodowe sukcesy, przyniesie zadowolenie i satysfakcj...
-
Coraz bliżej święta więc pomyślałam że wymyślę wymiankę karteczkową "Życzenia pod choinką". Zasady: Zapisujecie się w kome...
Nie są mi potrzebne Twoje przeprosiny, bo nie chodzi o to byś przepraszała, ważne byś zawsze 5 razy przemyślała zanim coś powiesz, czy zrobisz, wtedy nie będziesz musiała się tłumaczyć.
OdpowiedzUsuńW każdym razie skoro przepraszasz, to te przeprosiny przyjmuję, ja tez przepraszam, jeśli zabolało to co napisałam, ale pisałam szczerze. Zam Cię kupę lat, i w końcu jak ja Ci nie powiem co myślę to Kto??
Sama wiesz, jak niewielu znajomych już masz, może warto teraz zastanowić się dlaczego?? To nie że Cię Ktoś nie lubi, czy nie rozumie. Dla każdego jego problemy w danym momencie wydają się największe, nierozwiązywalne, przytłaczające. Zawsze jak kogoś coś boli, wydaje mu się, ze to największy na świecie ból, i nigdy tak nie cierpiał. Ale ból zazwyczaj mija, kłopoty znikają. Często nadchodzą nowe problemy, nowe boleści. I każdy idzie dalej. A Ty stoisz w miejscu, ciągle to samo, to samo i to samo...Ten sam problem, bo mama, bo tata, bo brat, bo urodziny, imieniny. I nawet jeśli Ktoś Ci pisze, ze tez ma taki sam czy podobny problem, to nawet tego nie zauważasz, tak jesteś skupiona wtedy na Sobie. Więc zacznij tez słuchać innych, bo wiem, ze to potrafisz, potrafisz współczuć, ale nie wtedy jak masz zły humor, wtedy nic do Ciebie nie trafia, i jesteś najnieszczęśliwszą osobą na świecie. Popatrz. napisałaś przedwczoraj co napisałaś, już trudno, ale wchodzisz kolejnego dnia, i tylko się pogrążasz, pisząc kolejne rzeczy mijające się w pewnej części z prawdą.
Na walentynki pisałaś na forum, jaka jesteś nieszczęśliwa, bo Walentynek nie dostajesz. Ile wtedy odpisało Ci osób że tez nie dostaje?? Pamiętasz?? Jak nie to możesz wejść i sprawdzić.
To samo jest z innymi "uroczystościami" problemami. Ludzie Cię pocieszają, piszą, a Ty nic, dalej tkwisz w przeświadczeniu, ze tylko Tobie jednej tak strasznie źle.
Myślisz, ze ile razy Ktoś pocieszy ta samą osobą, na ten sam temat??
I to tak blachy.
Piszesz że tylko haftować potrafisz. Spójrz ile jest blogujących dziewczyn co tylko haftem się zajmują, tylko jedną technika, i starają się robić to jak najlepiej. Tez rób najlepiej to co potrafisz.
Ja jeszcze niedawno nie wiedziałam co to haft, szydełko pamiętałam z czasów szkolnych, i wszelkie robótki ręczne to była dla mnie czarna magia. A nauczyłam się. Raz mi wychodzi lepiej, raz gorzej, tez się udenerwuję, jak za bardzo, to rzucam w kąt robotę, i biorę się za coś innego, by z czasem do tej pierwszej na spokojnie wrócić.
Bo tak trzeba. Zycie plynie, nie można siedzieć w kącie i płakać nad Sobą, bo gdyby każdy tak robił, to zabrakło by na świecie kątów które pomieściłyby szlochających ludzi.
Rozpisałam się, chyba wszystko napisałam co miałam. A Ty usiądź wieczorem w pokoju i przemyśl wszystko, co nie tylko ja tutaj do Ciebie wystukałam na klawiaturze.
pięknie napisane. nic tylko się pod tym podpisać.
OdpowiedzUsuńEdyta-Sylwia - cudowne, mądre słowa... ja tez pocieszałam, ale ileż można? Napisałaś pięknie!
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl