Jak wiecie wyszywam hafcik letni narazie jest tyle:
Może mało tego wyszyłam tylko że teraz mam trochę mniej czasu gdyż pomagam mojej bratowej tzn piszę jej różne podania a tego względu że ma złamaną rękę i nie ma jej kto tego wypisać. Od wczoraj zaczęła się szkoła moja ukochana chrześnica zaczęła 2 klasę i tym roku szkolnym czeka ją komunia.No i też bratowej pomogłam pochodziłam za wyprawką dla Gosi. Wiecie jak zobaczyłam ile kosztuje szkoła to byłam w szoku. A niby to bezpłatna jest szkoła.Książki - podręczniki kosztowały 189 zł i to nie wszystkie bo brakowało angielskiego, religii i książki do dyktand.Drodzy rodzice współczuję wam.A żeby tylko książki ale jeszcze wyprawka do klasy. Szok.
A dzisiaj zaniosłam do koleżanki metryczkę dla Natalki rodzicom bardzo się spodobała. Nawet jak ją pokazałąm na Naszej Klasie to ta koleżanka wpisała mi że uroniła łęzkę jak ją zobaczyła. A i jeszcze jedna miła rzecz mnie spotkała gdyż metryczka którą jej wyszywałam na jej ślub stoi w honorowymn miejscu i oprawiona. Miłe to jak ktoś docenia moją pracę.Pozdrawiam
rosnie ci ten obrazeczek w oczach;zazdroszcze bo u mnie po urlopie jakies rozleniwienie nastapilo
OdpowiedzUsuńObrazek coraz fajniejszy :).
OdpowiedzUsuńMoja siostrzenica szła teraz do przedszkola i już tam wyprawka wyniosła prawie 200 zł ...
Widzę, że sporo przybyło :) czekam na kolejną odsłonę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja to się końca nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńJa to podziwiam każdego kto haftuje... czekam, czekam :)
Ściskam gorąco...